Menu Zamknij

Nie napiszę o #3

Mavis Staples – One True Vine

74 lata ma dziew­czy­na. Trochę jak Low, tro­chę jak ten sta­ry Murzyn w zeszłym roku na Offie; jest blu­es, mrok, Cave. I Bóg, BÓG. Ładnie.

Pond – Hobo Rocket

O rety, jakie brzmie­nie old­sku­lo­we, jakie bitel­sow­skie wok­sy na aku­sty­ku, har­mo­nie. Jedni z milio­na. Numer tytu­ło­wy w duchu Marka E. Smitha.

Bosnian Rainbows – Bosnian Rainbows

Rodriguez-Lopez szu­ka dro­gi mię­dzy popem a gita­ro­wą stę­chli­zną. Zrazu przy­jem­ne, z cza­sem nud­ne i puste.

Alain Clark – Live It Out

Z soulem przez dzie­się­cio­le­cia. Od Sasa do Lasa nie­ste­ty. Jackson by tych nume­rów nie chciał. U bej­by, oł gerl, aj łona. Fuj.

Podobne wpisy

Leave a Reply