„Polak sprzeda zmysły”, zwłaszcza po przeczytaniu pierwszych tekstów, wydawał mi się kolejną książką zmontowaną z reportaży prasowych. Czasem krótszych, czasem dłuższych, rozwiniętych lub nie, ale pisanych „do tygodnika”. A właśnie że nie.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.