Nastąpił czas podsumowań, więc tak jak rok temu liczę płyty krajowe i zagraniczne, których słuchałem w tym roku z przyjemnością i dłużej. Bez miejsc, bo nie lubię szeregować. Gdybym miał wyznaczyć płytę roku tu i tam, to pewnie – proszę bardzo – byłyby to debiut Michała Bieli i „Lament” Einstürzende Neubauten.
Noszą one cechy tego, co w muzyce cenię najwyżej, znaczą coś, nie są oderwane od rzeczywistości i nie powstały w stacjach kosmicznych kilometry nad ziemią, a jednak jakąś rzeczywistość kreują, zawierają iluzję, na którą z przyjemnością się nabieram. Dotyczą mnie. Kiedy komuś je puszczam, to opowiadam o sobie, a nie tylko o twórcach tych płyt. Mają one też dobre, momentami zabawne słowa, które bez trudu jestem w stanie odczytać, gdyż piosenkarze nie mruczą. Słowa są dla nich ważne. Ostatecznie w razie czego są wydrukowane teksty (co jest cechą nie tylko płyt roku).
A teraz część nieobowiązkowa, czyli „co jeszcze”. Szkoda, że dziewczyny w Polsce znacznie gorzej niż za granicą. Tam też nie wszystko wymieniam – Grouper była OK, ale nie aż tak. Trudno udawać, że słuchałem na okrągło St. Vincent albo nie ziewałem przy Kelis. Ważna jest jakaś własna relacja z muzyką. Dziękuję artystom i wydawcom, którzy dali mi swoje płyty i dali szansę taką relację nawiązać.
Podejmując piłkę rzuconą, zręcznie lub mniej, przez Dwutygodnik – czy te moje ulubione płyty są poważne? Uduchowione? Pozbawione ironii? Nie powiedziałbym, ale że nie są poważne, też nie.
Nie jestem pewien, czy Przemek Gulda ma rację, gdy twierdzi, że Swans grają teraz o wiele mniej ekspresyjnie niż rok czy dwa lata temu, że zachowują się, jakby stali przy taśmie. Dla mnie koncert Swans jest wizytą w świecie jeszcze żywego artysty. Uwierzyłem w to też w tym roku w Warszawie, choć był to koncert gorszy niż na Unsoundzie. Coś tam jest wystawiane na próbę na tych Swansach i mi się to wystawianie podoba.
Wysokie miejsca Swans albo Grouper w różnych rankingach świadczą o tym, że powaga jest w tym roku w cenie. Ale nie tylko – również zespoły tak ciężkie, że śmieszne, nagrały cenione rzeczy: takie są „Primitive And Deadly” czy „Soused”. Rafał Księżyk mówi (nie o tych płytach), że popularność metalu jest właśnie szukaniem powagi. Prędzej zgodzę się z tekstem Orbitowskiego z „Noise’u”. Metal jest absurdalny – w tekstach i w modzie – a poważne go traktowanie jest zabawą. Nie każda zabawa jest ironiczna.
Zgadzam się z diagnozami Jarka Szubrychta: „Muzyka nie jest ważna, nie pomaga w poszukiwaniu transcendencji, jest tylko jednym z wielu sposobów na zabicie czasu, którego i tak nikt nie ma (...) przecież nikt nie zaangażuje się, jak dawniej, w rozmowę o niuansach tekstów swoich idoli czy ‘solówce w trzeciej minucie’, gdyż nikt nie ma czasu i ochoty, by aż tak dobrze swoją rzekomo ulubioną muzykę poznać”. Prawdziwe emocje – może i są w metalu, jak w każdym koncertowym gatunku, ale powaga – nie. Powagę sobie ogarniam u Kozeleka albo Szamburskiego, bez zakładania specjalnej kurtki.
Mam dużo ochoty na ulubioną muzykę, ale bardzo mało czasu na nią i na poznawanie nowej. Dziwny czarny rap dla białasów albo metal. Sprawdzam to, co jest na Any Decent Music. Interesuje mnie wątek o tym, że muzyka przestała być ważna i że jej funkcje się zmieniają. To fejsowy sposób bycia pochłania świat, nie ironia. Ciągłe chwalenie się czymkolwiek i żądanie podziwu. W ramach YouTube party ogląda się śmieszne dziwadła, „których jeszcze nie widziałeś”.
Wzruszać się nadal wolno. Lubię Ariela Pinka, który podrabia X, Y i Z, krzyżuje je między sobą, ale wkłada w to autentyk. Wynik może być śmieszny, ale to nie o to w ogóle chodzi. Gdyby te piosenki nie intrygowały, nie kazały posłuchać jeszcze raz, nie byłyby warte więcej niż niektóre polskie, ambitne, bosko wyprodukowane płyty bez dobrych melodii i bez emocji. Chciałbym jak najczęściej słyszeć rzeczy nietypowe, niespotykane kombinacje, dźwięki, do jakich nie jestem przyzwyczajony, ale też czuć, że goście walczą o życie. Albo chociaż o moją uwagę, skoro już tyle paździerzu wszędzie. Jak w „Whiplashu” wolałbym nikomu nie mówić: good job.
KRAJOWE 21 NAJLEPSZYCH
19 Wiosen – Cinema natura
Artur Rojek – Składam się z ciągłych powtórzeń
Asi Mina – Biało
Fair Weather Friends – Hurricane Days
Fisz Emade Tworzywo – Mamut
Gaba Kulka – The Escapist
Jerz Igor – Mała płyta
Julia Marcell – Sentiments
Komety – Paso Fino
Kristen – The Secret Map
Król – Nielot
Marszałek Pizdudski – One Man Band
Merkabah – Moloch
Michał Biela – Michał Biela
Olivier Heim – A Different Life
Pablopavo – Tylko
Pablopavo i Ludziki – Polor
Paweł Szamburski – Ceratitis Capitata
The Dumplings – No Bad Days
Warszawskie Combo Taneczne – Przyznaj się
Zamilska – Untune
KRAJOWE BARDZO DOBRE
3moonboys – Na tym zdjęciu wcale nie wyglądasz grubo
Baaba – EasterChristmas
Dezerter – Większy zjada mniejszego
Die Flote – Pizza
Ed Wood – Post-Mortem Lovers
Hatti Vatti – Worship Nothing
Innercity Ensemble – II
Iza – Painkiller
Janek Samołyk – Na prezent
Kiev Office – Statek matka
Krojc – Fotogram
Kucharczyk – Demon techno w okularach
Las – Szum
Little White Lies – Days Of Chaos
Mela Koteluk – Migracje
Mes – Trzeba było zostać dresiarzem
Mirt + Ter – Sultans Of S#&*$
Mister D – Społeczeństwo jest niemiłe
Non-Human Persons – No Fear
Odraza – Esperalem tkane
Olo Walicki – Kaszebe 2
Paula & Karol – Heartwash
Pchełki – Pan Hopsiup
Peter J. Birch – Yearn
Pustki – Safari
różni wykonawcy – U Know Warsoul
Sango – Zmiana wibracji Ziemi
Skalpel – Simple + Transit
Skubas – Brzask
Spinache – Spinache
Sutari – Wiano
Teielte – All Things
The Kurws – Wszystko co stałe unosi się w powietrzu
Transkapela – Neon Fields
We Draw A – Moments
We Will Fail – Verstorung
Wild Books – Wild Books
Wilga – Wilga
ZAGRANICZNE 21 NAJLEPSZYCH
18+ – Trust
Ariel Pink – Pom Pom
Beck – Morning Phase
Bixiga 70 – Ocupai
Damon Albarn – Everyday Robots
Dean Blunt – Black Metal
Einstürzende Neubauten – Lament
Eno / Hyde – High Life
Iggy Azalea – The New Classic
Imogen Heap – Sparks
Kate Tempest – Everybody Down
Leonard Cohen – Popular Problems
Mirel Wagner – When the Cellar Children See the Light of Day
Ronika – Selectadisc
Scott Walker & Sunn O))) – Soused
Shabazz Palaces – Lese Majesty
Sharon Van Etten – Are We There
Sun Kil Moon – Benji
Swans – To Be Kind
The War on Drugs – Lost in the Dream
Young Fathers – Dead
ZAGRANICZNE BARDZO DOBRE
Aphex Twin – Syro
Azealia Banks – Broke With Expensive Taste
Ben Frost – Aurora
Benjamin Booker – Benjamin Booker
Caribou – Our Love
Clipping. – CLPPNG
Cooly G – Wait ’til Night
Dva – Nipomo
FKA Twigs – LP1
Gallon Drunk – The Soul Of The Hour
Godflesh – A World Lit Only By Fire
Iceage – Plowing Into the Field of Love
Jessie Ware – Tough Love
Kevin Drew – Darlings
Lana Del Rey – Ultraviolence
Lykke Li – I Never Learn
Manic Street Preachers – Futurology
Robert Plant – Lullaby and... The Ceaseless Roar
Royskopp & Robin – Do It Again
Run the Jewels – Run the Jewels 2
Saintseneca – Dark Arc
Sleaford Mods – Divide and Exit
The Antlers – Familiars
The Black Keys – Turn Blue
The Flaming Lips – With A Little Help From My Fwends
The Future Sound of London – Environment Five
The New Pornographers – Brill Bruisers
TV on the Radio – Seeds
Tweedy – Sukierae
Warpaint – Warpaint