Menu Zamknij

Autor: Jacek Świąder

Kobiety – 3 City Big Beat (DVD)

Dziesięciolecie zespo­łu Kobiety uczczo­ne zosta­ło jubi­le­uszo­wym kon­cer­tem jesie­nią 2008 i wyda­niem DVD z tego wystę­pu. Zespół Grzegorza Nawrockiego gra pop, ma bar­dzo dobre melo­die i nie­ba­nal­ne tek­sty, jego ostat­nia pły­ta „Amnestia” ma opi­nię naj­le­piej wypro­du­ko­wa­ne­go pol­skie­go albu­mu od wie­lu lat. Tak dobrze jest od począt­ku Kobiet – od prze­bo­ju „Marcello”, pierw­szej i ostat­niej pio­sen­ki w kata­lo­gu zespo­łu, któ­ra była napraw­dę czę­sto pusz­cza­na w radiu. Dlaczego więc swo­je świę­to Kobiety obcho­dzi­ły w klu­bie Żak, a nie na jakimś gdań­skim sta­dio­nie, nie na molo w Sopocie, nie na Wembley?

Muse – The Resistance

Muse cie­szy się opi­nią świet­ne­go zespo­łu kon­cer­to­we­go. Bez pro­ble­mu kil­ka razy z rzę­du zapeł­nia Wembley. To jesz­cze o niczym nie świad­czy, bo w Polsce – jądrze muzy­ki pop – zespół Matthew Bellamy’ego ma kiep­ską pra­sę. Wokalista śred­nio spraw­nie rżnie Thoma Yorke’a z Radiohead oraz śp. Jeffa Buckleya, jego cha­rak­te­ry­stycz­ny fal­set raczej draż­ni, niż zachwy­ca, a muzy­ka zespo­łu to paw rzu­co­ny po spo­ży­ciu kok­taj­lu z bry­tyj­skie­go roc­ka ostat­nich 20 lat. Muse pozu­ją na arty­stów i krad­ną czas ante­no­wy lep­szym od sie­bie, ale nie tak popu­lar­nym zespo­łom. Taka panu­je opinia.

Hurt – Wakacje i prezenty

Hurt odgrze­wa sta­re nume­ry. Maciek Kurowicki z pomo­cą roz­chwy­ty­wa­nych pro­du­cen­tów – Agima Dżeljilji i Marcina Borsa – nagrał z zespo­łem pły­tę, na któ­rą skła­da­ją się głów­nie prze­rób­ki pio­se­nek z pierw­szych płyt Hurtu oraz garst­ka kowe­rów. Brzmienie jest zawo­do­we, miej­sca­mi doskwie­ra prze­pro­duk­cja, ale jak na Polskę jest faj­nie. Ciepło. „Wakacje i pre­zen­ty” to pły­ta... letnia?

Pustki – Kalambury

Kryzys tek­sto­wy w pol­skiej pio­sen­ce? Można wziąć sło­wa napi­sa­ne przez kogoś, kto się na tym zna. Pustki do swo­jej muzy­ki dobra­ły wier­sze pol­skich poetów, sprzed wie­ku lub pół, a od sie­bie dorzu­ci­ły tyl­ko „Nieodwagę” z tek­stem koja­rzą­cym się ze „Strzeż się tych miejsc” Janerki. Część pio­se­nek jest już zna­na ze skła­da­nek „Broniewski”, „Wyspiański wyzwa­la”, „Gajcy”. Na nich wśród innych wyko­naw­ców Pustki wyróż­nia­ły się tym, że odda­wa­ły kli­mat „zada­nej” poezji, a zara­zem ukła­da­ły do niej muzy­kę bar­dzo cha­rak­te­ry­stycz­ną, od razu roz­po­zna­wal­ną, wia­ry­god­ną. Za każ­dym razem inną.

Happysad – Mów mi dobrze

Zespół muzy­ki mło­dzie­żo­wej Happysad po nie­dłu­gim cza­sie od wyda­nia kon­cer­to­we­go DVD przy­po­mi­na się pre­mie­ro­wym mate­ria­łem. W tym momen­cie Wojewódzki mówi: „Jestem na nie!” i wycho­dzi, dys­ko­te­ko­wa Chylińska ze wsty­dem spusz­cza oczy, a Foremniak zachę­ca: „Prosimy bardzo”.