Piszę teraz relacje z Open’era, na którym jestem, dla portalu Wyborcza.pl. Komu zależy, ten je tam znajdzie. Ponieważ redakcja zamiast ciekawych tekstów woli suche informacje, kto jak gra i o której, to muszę zaprzestać wygłaszania uwag nie na temat. To świetna okazja, żeby przenieść je tutaj.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.