Przedstawiam listę albumów, do których zamierzam co jakiś czas wracać, sprawdzać, czy wciąż na mnie działają. Cztery najważniejsze są w tytule, ale ulubiłem sobie jeszcze wiele innych.
Nie przesłuchałem wszystkiego, ale też nie odczuwałem takiej potrzeby – przynajmniej do momentu, gdy tzw. wszyscy zaczęli wklejać swoje podsumowania na fb. Najlepsze albumy, koncerty, piosenki, filmy, wystawy, spektakle, seriale, czasem nawet z hasłem „nie dziękujcie” XD. Czasem ze wskazaniem hierarchii bądź tylko dziesiątek, czasem jak leci. Zostałem z masą rzeczy do nadrobienia, a tak śpieszy mi się do życia w 2024.
Posprawdzałem prawie wszystko, ale niewiele się w moich klasyfikacjach zmieniło. Kiedy uzbierałem 60 albumów, pomyślałem, że najlepiej będzie skreślić połowę, wtedy zostaną same ważne. Tak że jest w kosmosie 30 płyt, które były tuż pod progiem. Nie mogłem się z nimi rozstać. Łatwiej było z tymi, które zdążyli docenić inni, jak Lecha Janerkę, Hanię Rani, Arooj Aftab, JPEGmafię, Marcina Maseckiego. Część była okropna, jak Andre 3000. Ostatecznym testem było pytanie: czy naprawdę słuchałeś tego albumu tak często, jak chcesz zasugerować tą listą? Czy przypadkiem nie poświęciłeś mu zbyt mało czasu, a jeśli dałeś dość czasu, to czy został ślad w ciele, w umyśle? I tak musiałem trochę oszukiwać przy artystach, którzy wydali więcej niż jedną płytę.
A teraz moja lista. Zestawienia krótko żyją, a to jest tylko zdjęciem z przełomu lat 2023/24. Ruszamy dalej.
Dobre polskie płyty spoza dziesiątki
Raphael Rogiński „Talan”, Instant Classic
Wacław Zimpel „Train Spotter”, The state51 Conspiracy oraz Shackleton & Zimpel with Siddhartha Belmannu „In The Cell of Dreams”, 7K!
T’ien Lai „Natury 02”, Brutality Garden
NNHMN „Circle of Doom”, K‑Dreams
Zwierzę Natchnione „Ładny skrawek świata”, Czerpak
Afrojax / Randall / Chuinho / Glebogryzarka „formula drugs volume one: chiptunes” oraz „formula drugs volume two: beats & instrumentals”, wyd. własne
Siema Ziemia „Second”, Byrd Out oraz Kacper Krupa „First Snow”, wyd. własne
Egipcjanie „Czas dla siebie”, Thin Man
Piotrek Markowicz „Up the River”, Opus Elefantum
Rosalie. „Motherlode”, Def Jam
Dobre światowe płyty spoza dziesiątki
James Holden „Imagine This Is A High Dimensional Space Of All Possibilities”, Border Community
Caroline Polachek „Desire, I Want to Turn into You”, Perpetual Novice
Bar Italia „Tracey Denim”, Matador
Mary Lattimore „Goodbye, Hotel Arkada”, Ghostly
This Is the Kit „Careful of Your Keepers”, Rough Trade
Yo La Tengo „This Stupid World”, Matador
Daughter „Stereo Mind Game”, 4AD
The Necks „Travel”, Northern Spy
Suzanne Ciani & Jonathan Fitoussi „Golden Apples of the Sun”, Transversales Disques
Postman „Still Life”, Watra
Najważniejsze: płyty roku 2023 – moje top 10
Olga Czech „Wczechświat”, BAS.Kolektyw
Łona / Konieczny / Krupa „Taxi”, Def Jam
Zvanai „Eastplaining”, Fundacja Badania Możliwości
Piotr Kurek „Smartwoods”, Unsound
Heinali „Kyiv Eternal”, Injazero
Nanga „Sport, wojna i miłość”, Mystic Production
Jacaszek / Wesołowski / Szczecin Philharmonic Orchestra „Eirene”, Coastline Northern Cuts / Szczecin Philharmonic
Lotto „Summer” oraz „Axolotl”, Gusstaff
EABS & Jaubi „In Search of a Better Tomorrow”, Astigmatic
Julek Ploski „Hotel *****”, Orange Milk, oraz „Matcha Latte, Contemplation”, Dyspensa
Tytułem wyjaśnienia: wielu albumów nie umieściłem w swoim zestawieniu, bo nie potrafię ocenić ich jakości na tle innych produkcji podobnego gatunku i/lub regionu pochodzenia. Jeśli ktoś szuka fachowca od muzyki z Afryki Zachodniej, Sahary i subkontynentu indyjskiego, kieruję do Michała Wieczorka, nie mam takiego jak on tła do pisania o Wau Wau Collectif czy Bounalym. Hip-hop i elektronika – u Filipa Kalinowskiego. Elektronika, techno i surowa ludowość – Paweł Klimczak. Trójmiasto, jazz, muzyka Europy Środkowej i Wschodniej to domena Jakuba Knery, a to bardziej gitarowe Pomorze rozkminia profil Hałasy i Melodie. Wszystko, co trzeba, włącznie z archiwami, zaprezentował w tych dniach na Polifonii Bartek Chaciński. O Billym Woodsie napisał już wszystko Janek Błaszczak, który śledzi i hip-hop, i różne awangardy, i obecność osób z Polski w światowym obiegu. W sound arcie specjalizuje się Daniel Brożek, metaluchów i gitarowców śledzą bacznie Łukasz Dunaj, Michał Maciejak... Żałuję, że z kobiet piszących regularnie o muzyce kojarzę w tym momencie Agatę Hudomięt, która pisze o ciężarach w Undertone. Agnieszka Szydłowska raczej opowiada i gra, więc poleca na bieżąco. Jest takich chłopaków i dziewczyn więcej, wymieniam z głowy, więc niepamiętanych w tej chwili przepraszam. Ufajcie specjalistom, nadal jest ich niemało i chętnie dzielą się spostrzeżeniami. Muzyka żyje, kiedy się o niej dyskutuje.
I wiecie co? Widziałem gdzieś tego jaskółki, ale sam też chcę się tym zająć. Za rok zrobię krótką listę tekstów-dowodów na to, że pisanie o muzyce ma sens i że w Polsce osoby potrafią to robić. Taki przegląd solidnych tekstów. Tego życzę sam sobie.