Menu Zamknij

Kobiety – Mutanty

Kobiety łamią ser­ca od lat. Gdy Grzegorz Nawrocki pisał naj­ład­niej­sze pio­sen­ki w histo­rii, avant pop jesz­cze wcho­dził po dra­bi­nie na dywan. Wielkim prze­bo­jem, jesz­cze w zło­tych cza­sach radia, był „Marcello”, naj­bar­dziej sło­necz­na, śród­ziem­no­mor­ska pio­sen­ka w ostat­nich dzie­jach pol­skiej muzyki.

kobiety-mutantyBoskie melo­die, głos męski, głos żeń­ski, ele­gan­cja, dźwię­ki dla czy­tel­ni­ków, lite­ra­tu­ra dla słu­cha­czy. Klasyczny miks nie­win­no­ści i per­wer­sji. Rozkoszne, uwo­dzi­ciel­skie, prze­kor­ne Kobiety robią do słu­cha­czy jesz­cze jed­no oko. Pewnie, że jest neu­ro­tycz­nie, jest moral­ny nie­po­kój: „Ocean Spokojny może uspo­koi mnie/ może Martwe Morze życie nowe we mnie tchnie”. Ale to zaba­wa, przy­po­wieść. Utopia nie jest za sied­mio­ma góra­mi, szczę­ście może się zda­rzyć tyl­ko tu, gdzie jeste­śmy. „Mutanty” mówią: jest w zasięgu.

Muzycznie to pły­ta bar­dzo wszech­stron­na, o zróż­ni­co­wa­nych tem­pach i inten­syw­no­ści pio­se­nek, i przede wszyst­kim bar­dzo chwy­tli­wa. Może nie tak odje­cha­na jak daw­niej­sze, no ale Marta Handschke śpie­wa: „szu­kam cię bez pamięci/ czy odle­cia­łeś z klu­czem łabędzi/ spo­tka­my się w środ­ku zimy, się przytulimy/ czer­wo­ne wino gorą­ce, goź­dzi­kiem pachnące/ roz­grze­je nas”. Ktoś jest przeciw?

Tekst uka­zał się 27/10/11 w „Dużym Formacie” – w por­ta­lu wię­cej recenzji

Podobne wpisy

Leave a Reply