Dawny gitarzysta nieistniejącego już Tres.b zmienia kurs solowej kariery. Po dwóch wydawnictwach podpisanych pseudonimem Anthony Chorale gitarę akustyczną zastępuje elektryczną, a klimat piosenek przekierowuje z intymnej, folkowej akustyki na zwiewny soul z wyrazistym pulsem i znaczną rolą prostych syntezatorów.
Na tych ostatnich gra wiolonczelistka Karolina Rec, towarzysząca Heimowi we wszystkich dotąd solowych działaniach. Czujną sekcję stanowią basista Adam Byczkowski oraz Thomas Pettit, perkusista Tres.b. Bogaty w talent zespół pozwala Heimowi wykazać się kunsztem kompozytorskim. W centrum albumu umieścił on impresję „Dive”, z której wynurza się w przebojowym „Ocean” promującym całe wydawnictwo. Tu najlepiej słychać, jak daleko wrażliwy Holender umie odejść od wysokich rejestrów wokalnych, którymi czarował w starszych piosenkach.
W najlepszym momencie płyty po zespołowym „Ocean” następuje zupełnie od niego różna, poruszająca „Pasadena”. „Home, it’s now a place I don’t recall”, zaczyna najspokojniej w świecie artysta. „Will we ever go our separate ways/ or will we eventually grow old”, zastanawia się, a do towarzystwa ma tylko dwie ścieżki gitary. Piękny utwór, doskonała melodia i oryginalne brzmienie. Jak cały album, którego ekscytujący finał stanowi szybki, nawiązujący do post rocka „Drive-by” z frazą „It’s time to move on”. Zmysłowe piosenki Heima wydają się zaskakująco bliskie najnowszej, elektronicznej przecież płycie „Moments” We Draw A. „A Different Life” to jedna z najpiękniejszych wypowiedzi o zmianach, oczekiwaniach, „powtórnej ocenie sytuacji”, która pozwala iść naprzód.
Tekst ukazał się 28/11/14 w Wyborcza.pl/kultura – tamże więcej recenzji