Rejestracja występu z festiwalu shoegaze’owego SpaceFest!, który odbył się w Gdańsku w grudniu 2011 r. Oprócz serii koncertów polskich i zagranicznych były tam warsztaty muzyczne pod kierunkiem saksofonisty Raya Dickaty’ego (dziś Moonshake, dawniej Spiritualized), a na finał zagrała 13-osobowa orkiestra powstała na tych warsztatach.
Obawiałem się przegięcia w stronę improwizacji, tymczasem główną rolę przejmują często wokaliści (Jaime Harding, Joanna Kuźma, Karol Schwarz). Nastrój budują nie tylko przepuszczone przez kosmiczne efekty gitary i syntezatory, ale też duża sekcja dęta. Trzy dni roboty, siedem utworów – zaskakująco przyjemna i dobrze brzmiąca płyta. Nastrojowa, senna, ale momentami mocna i „wprost”.
Obok Hardinga i Dickaty’ego grają świetni Polacy, m.in. trębacz Kamil Szuszkiewicz, gitarzyści Piotr Pawlak i Michał Miegoń. Warto powtarzać, że mamy w kraju zarówno instrumentalistów na światowym poziomie, jak i głowy na tyle otwarte, żeby stworzyć razem coś zaskakującego i świeżego.
Wytwórnia Nasiono jest w Trójmieście – tak jak Lado ABC w Warszawie – miejscem muzycznych spotkań, przetasowań w różnych składach. Ważne, żeby to w sumie nieduże środowisko znało się i wspierało, szukało nowych kombinacji nie tylko „wewnątrz”. Jak w hip-hopie lub w filmie, gdzie reżyser za każdym razem od nowa dobiera ekipę. Gdy w muzyce rozszerza się to poza miasto, kraj, gatunek muzyczny – wyniki, jak w przypadku Pure Phase Ensemble, bywają znakomite. Następny SpaceFest! pod koniec roku.
Tekst ukazał się 16/8/12 w „Dużym Formacie” – w portalu więcej recenzji