Oprócz tych wszystkich młodych fabryk hitów, które recenzowaliśmy w „DF” w 2011 roku (CSS, Cults, Foster The People, FM Belfast...), proponuję życzliwie spojrzeć na wydaną miesiąc temu nową rzecz Rihanny.
„Talk That Talk” wysoko plasuje się w wielu rocznych podsumowaniach. Co na płycie? Jay‑Z (to z nim kilka lat temu nagrała „Umbrellę”, swój największy hit), Calvin Harris i sporo utworów z „love” w tytule. Gęste wersy jak „I wanna fuck you right now” („Birthday Cake”) obok waty innego typu: „I can pretend that I’m not lonely” (jak z Varius Manx wzięte „We All Want Love”).
Znamy ją, buja dziewczyna i tyle. Buja na tyle dobrze, że sprzedała 30 milionów płyt i hektary singli. Nie teksty ją czynią, ale numery: „Cockiness (Love It)”, „Talk That Talk”, solidny singel „We Found Love”. To dzięki nim 6 grudnia 23-letnia Rihanna zapełniła łódzką Atlas Arenę.
Tekst ukazał się 29/12/12 w „Dużym Formacie” w ramach przeglądu „Płyty na sylwestrową imprezę – w portalu więcej recenzji