Nietypowy w muzyce elektronicznej skład: kieruje nim producent Łukasz Stachurko (współtwórca projektu Rysy), na perkusji gra Rafał Dutkiewicz, na klawiszach Artur Bogusławski, a śpiewa Lena Osińska.
Gdy na płycie „Pętle” zastąpiła występującą we wczesnej inkarnacji Sonara Paulinę Przybysz, okazała się od niej nawet lepsza, może dzięki tekstom Mateusza Holaka. Na „Torino” znany z duetu Małe Miasta Holak znów zaśpiewał w jednym utworze, Osińską wsparli też wokalista Miles Bonny i raper Squair Blaq.
Czy już jasne, że Sonar nie zdecydował się na wyłącznie polskie lub angielskie teksty? Szkoda – rozdwojenie językowe nigdy nie jest przekonujące. Straty poniesione w liryce Sonar nadrabia w warstwie muzycznej, oferując muzykę nie tylko po klubowemu mocno zrytmizowaną, ale też impresyjną. Pod tym względem mistrzowski jest egzotyzujący utwór „Odkrywam”. „Nie mówię szeptem już, potrafię krzyczeć/ bez dobrych rad jakoś mi lżej”, śpiewa zmysłowo Osińska. Zgadzam się z nią, ale rady językowej nie wycofuję
Tekst ukazał się 5/5/18 w Wyborcza.pl/kultura – tamże więcej recenzji