„Amnestia” jest bezczelna i bezkompromisowa. Nic bardziej zabawowego, tanecznego, melodyjnego. Na parkiet, na plażę, na rower, wrotki, łyżwy, na doskonałe popołudnie.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.