Menu Zamknij

Tag: 2012

różni wykonawcy – Sealesia 2

Wartość tej pły­ty nie pole­ga na tym, że zawie­ra same świet­ne utwo­ry albo two­rzy nie­sa­mo­wi­ty kolaż gatun­ków. W muzy­ce szu­ka­my albo cze­goś świe­że­go, „nie­sły­cha­ne­go”, albo prze­ciw­nie – cze­goś zna­jo­me­go. Najfajniej, gdy nowe brzmie­nie prze­twa­rza i odna­wia zapo­mnia­ne wąt­ki. Na „Sealesii” to się zdarza.

Kamp! – Kamp!

Nie wszy­scy cze­ka­li. A z cze­ka­ją­cych nie­któ­rzy się bali. Teraz jest – debiu­tanc­ki album skła­du, któ­ry od kil­ku lat buja naj­sło­dziej i wyry­wa do tań­ca naj­bar­dziej szar­manc­ko. Teraz moż­na ich pić, a nie tyl­ko upijać.

Brodka – Lax

Drugim obok Kamp! mate­ria­łem ide­al­nym do cykli­no­wa­nia par­kie­tów (nim czy z nim – to odręb­na kwe­stia) jest nagra­na w Los Angeles płyt­ka Moniki Brodki. Przed waka­cja­mi wyszła w for­mie elek­tro­nicz­nej, teraz jest fizycz­ny nośnik.

Grabek – Duality

Poznań lirycz­ny, ale nie oni­rycz­ny. W tytu­ło­wej dwo­isto­ści zain­te­re­so­wań Grabka cho­dzi o to, że ten nie­zły woka­li­sta akom­pa­niu­je sobie skrzyp­ca­mi (koja­rzą się ludo­wo) i elek­tro­ni­ką (miej­sko).