Menu Zamknij

Tag: 2012

Screenagers.pl i polskie piosenki wszech czasów

O zesta­wie­niu Screenagers.pl, któ­rzy uło­ży­li listę naj­lep­szych pol­skich pio­se­nek w histo­rii, wciąż gło­śno. Może parę utwo­rów zna­la­zło się u góry raczej nie­za­słu­że­nie, może pro­mi­nen­ci kry­ty­ki muzycz­nej wska­zu­ją, że dobrze wie­dzie­li, iż zwy­cię­ży Zaucha, może wyno­sze­nie pod nie­bio­sa jed­ne­go „nur­tu” powo­du­je uwa­le­nie kil­ku innych rów­nie istot­nych, ale... zda­rzy­ło mi się napi­sać do por­ta­lu tekst o tej liście. Zaczynał się tak:

Gossip – A Joyful Noise

Napisałem sobie recen­zję Gossip, w mękach tak dużych jak for­mat, bo pły­ta nud­na jak fla­ki z ole­jem. Gdy zado­wo­lo­ny uda­łem się do redak­cji, redak­tor Sankowski oświe­cił mnie, że on sam napi­sał już tydzień wcze­śniej o tej pły­cie. Padłem więc ofia­rą cyklu pro­duk­cyj­ne­go. Tym bar­dziej jed­nak Gossip powin­no paść moją ofiarą.

Pink Freud – Horse & Power

Bardzo mi ten bend paso­wał do „DF”, kli­nicz­ny przy­pa­dek zaha­cza­ją­cej o jazz i o rock muzy­ki żywej i wymy­ka­ją­cej się. Pink Freud, sta­re konie, szu­ka­ją dobrej zaba­wy bez napi­na­nia się na wiel­ką ory­gi­nal­ność. A że świet­nie opa­no­wa­li instru­men­ty i mają spo­ro wyobraź­ni, szu­ka im się łatwo, a wyni­ki są wdzięczne.

Czechoslovakia – Made in

Fajna nazwa i bar­dzo dobry sin­giel z nie­tra­gicz­nym wideo są naj­więk­szy­mi atu­ta­mi tej pro­duk­cji. Wyobrażałem sobie wię­cej – dla­te­go że pole­ca to Vreen, któ­ry zna się na rze­czy. Nie ma prze­ło­mu, ale też nie ma tra­ge­dii, za to jest kon­se­kwen­cja i wyni­ka­ją­ce z niej kło­po­ty i atrakcje.