Czy w WordPressie na komórkę działa szkic? Działa, chociaż nie umie robić akapitów. Do rzeczy. Słuchałem ostatnio kilku płyt, zaległości z minionego roku, wybierałem z podsumowań te, które zaintrygowały mnie opisem albo znajomym nazwiskiem, słuchałem ze wstydu, że nie znam, albo z ciekawości. Niektóre z plyt od razu zapomniałem, innym poświęciłem więcej niż jedno przesłuchanie. Oto krótkie, nieuporządkowane wrażenia.
Cut Copy – Free Your Mind
Prostolinijne, chytrze nawiązujące i mimo pewnej różnorodności nużące. Chciało im się? Mi nie.
Jason Isbell – Southeastern
Przyjemny i wiarygodny, ale tylko tyle. Folk mainstreamowy, dobry, bo nie kiblowo-sypialniany, i nieudane przestery. Ciekawy głos.
Superchunk – I Hate Music
Wyrosło parę pokoleń zespołów, które robią to samo lepiej, ale wstydu nie ma. Z sentymentu można.
Los Campesinos! – No Blues
Oni właśnie są jednym z tych zespołów, które wyrosły. Mieli już bardziej udane płyty, jednak uroku nie tracą. Trója bez szyn?