Bardzo podobały mi się podsumowania roku Jana Błaszczaka (trochę za krótkie opisy, za dużo nazw) i Marka Falla (w punkt, choć kilku rzeczy zabrakło – jak zawsze, gdy nie chce się wymieniać dwustu tytułów). Sam chciałbym napisać takie podsumowanie, gdybym umiał i oczywiście gdyby ktoś mi zapłacił, byłoby to podsumowanie nad podsumowaniami, pokusiłbym się nawet pewnie o podsumowanie szeregu innych podsumowań. Wytknął braki, nadużycia, błędy i towarzyskie powiązania. Ale nie muszę, za to muszę się spieszyć, bo zaraz wyjeżdżam na urlop.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.