Menu Zamknij

Tag: 2015

Hati – Metanous

Z opo­rem nazy­wam auto­rów tej pły­ty muzy­ka­mi. Artyści z Hati – na albu­mie „Metanous” to ter­cet – to ktoś wię­cej. Ich coraz rzad­sze kon­cer­ty to per­for­man­ce, wej­ście w trans i otę­pie­nie, gra ze zmy­sła­mi. Wykorzystują instru­men­ty aku­stycz­ne, z któ­ry­mi w cza­sie wystę­pów są wśród publicz­no­ści, a nie wywyż­sze­ni na scenie.

Grimes – Art Angels

Oto nadzie­ja popkul­tu­ry: lep­sza Lady Gaga, bar­dziej uta­len­to­wa­na Lana Del Rey i bar­dziej pyska­ta Taylor Swift. Z pod­ziem­nej sce­ny Montrealu wynu­rzy­ła się dzię­ki mrocz­nej pły­cie „Visions” (2012), swo­jej trzeciej.

Rycerzyki – Rycerzyki

Nowy zespół z kra­kow­skiej Stajni Sobieski (gita­ro­we Die Flöte, sur­froc­ko­wy Kaseciarz, wykwint­ny popo­wy Armando Suzette). Rycerzyki są naj­bar­dziej przy­stęp­ne w tym gro­nie. Niezależny etos nie kłó­ci się tu z wyda­niem kolo­ro­wym jak pop z lat 80. i 90., pięk­na jest nawet koper­ta z papie­ru, w któ­rej scho­wa­na jest pły­ta – zapro­jek­to­wa­ła ją Agnieszka Grzegorczyk.

Ampacity – Superluminal

Różne rodza­je sta­re­go roc­ka zamknię­te w for­mu­le dłu­gich utwo­rów bez woka­lu. Dwa i pół roku po gorą­co przy­ję­tym pły­to­wym debiu­cie „Encounter One” Ampacity nagra­ło nowy mate­riał. „Superluminal” powstał na bazie zespo­ło­we­go jamo­wa­nia, pró­bo­wa­nia, ma więc brzmie­nie zbli­żo­ne do wyko­na­nia koncertowego.

Earl Jacob – Czuły Rambo

Dwa lata temu cza­ro­wał prze­bo­ja­mi „Twoja mama lubi mnie bar­dziej niż ty” czy „Stój głup­ta­sie” z debiu­tu „Warto roz­ra­biać”. Sprawdzony w ska i dan­ce­hal­lu, muzy­ce typo­wo jamaj­skiej, Earl Jacob (czy­li Kuba Sadowski) od lat dzia­ła w kolek­ty­wie Tisztelet Sound, od 2009 r. śpie­wa z Pablopavo w Ludzikach.

Oxford Drama – In Awe

Płyty 22-let­nich Gosi Dryjańskiej i Marcina Mrówki wyglą­da­łem jak Wrocław powro­tu do Macierzy. Z mod­nych ostat­nio elek­tro­nicz­no-popo­wych duetów (tę falę zaczę­li bodaj The Dumplings dwa lata temu) wyróż­nia­ją się osłu­cha­niem, potrze­bą doj­ścia do wła­sne­go spo­so­bu na muzykę.