W pierwszym kontakcie z nową płytą Maćka Szymczuka pomyślałem o... The Smashing Pumpkins. Wykorzystana w oprawie graficznej płyty czcionka i zdjęcie na okładce kojarzą się z ich albumem „Adore” (który zawierał zdjęcie z Katowic, gdzie mieszka Szymczuk).
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.