„Wszystko się zmieniło/ tylko niebo zawsze szare” – śpiewa Marcin Pryt w „Solarisie urbino”, może najczytelniej oddającym dawne 19 Wiosen. Na pierwszym planie są tu archaiczne klawisze Grzegorza Fajngolda i głos Pryta, który śpiewa o niebie, mieście, ruchu, technice, lataniu i człowieku.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.