W zespole o nazwie ze Stasiuka i z mapy realizuje się Ola Bilińska, do tej pory głównie wokalistka piosenkowych zespołów Płyny i Muzyka Końca Lata. W grudniu – tym razem albo bardzo mroźnym, albo wilgotnym i mglistym – wydała długo oczekiwany album, na którym rządzi już tylko ona.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.