Pięć lat zabrało Paulowi Simonowi nagranie nowego albumu. W jednym z utworów słychać tykanie zegara, ale 74-letni Amerykanin pograł tym razem bardzo nowocześnie. Czy pomógł producent Roy Halee (lat 81!), który pracował już przy pierwszych demówkach Simon & Garfunkel w 1964 roku?
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.