Utalentowany muzyk i producent Dariusz Makaruk przenosi piosenki z polskich filmów z lat 30. w XXI wiek. Można by powiedzieć, że płynie na fali popularności serialu „Bodo”, gdyby nie to, że wersje z „Kina mocnego” są odważne, jazzująco-elektroniczne.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.