Dwaj Francuzi okutani w gustowne hełmy robotów składają hołd retro elektronice, zarazem patrząc w przyszłość muzyki – nie godzą się na to, by automaty nie tylko układały radiowe playlisty, ale też na zawołanie tworzyły piosenki takie, jakich ludzie będą akurat potrzebować. Zniekształcają ludzki głos z wielką czułością.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.