To partia Davida Byrne’a – eksperymentalna. Pozwala sobie na wszystko, ale stara się zamknąć to w formule śpiewanej, melodyjnej piosenki. Wszystkie środki po temu są dozwolone. Rządzi elektronika i sample, w drugim szeregu są jednak liczne instrumenty akustyczne – dęte, strunowe, perkusyjne.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.