Jeden z ważnych głosów przełomu wieków nie przestaje zasypywać słuchaczy nowymi płytami (to piąta od 2009 r.). Muzycznie jest po staremu, choć delikatniej, na szczęście głos też ten co dawniej – czarujący, niski, zdarty.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.