Mocna i delikatna. Zabawna, bujająca, ale ciemna i straszna. Taka jest trzecia płyta Archy’ego Marshalla, w wieku 23 lat jednego z najoryginalniejszych młodych twórców łączących elektronikę z żywą muzyką.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.