Varga w formie. Ironiczny i melancholijny jak dawniej, ale bardzo zmysłowy, i to nie tylko gdy rzecz dotyczy gulaszu, wina i papryki. „Sonnenberg” kojarzy mi się z trochę zapomnianą „Karoliną” i z najbliższymi kolegami pisarza.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.