Wiele hałasu w słusznej sprawie żywotności muzyki żydowskiej. Przychodzą młode samouki i rżną sentymentalną, a ognistą wyżej wymienioną, aż wióry lecą. Wchodzą na obszar jazzowy – dobrze improwizują, na teren noise’owy i rockowy – mają ekspresję.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.