Mocny powrót urodzonej w Opolu mieszkanki Berlina. Drugą płytę Olivii Anny Livki wsparli finansowo fani i choć wydawcą jest duży koncern, brzmienie artystki wydaje się wręcz gęstsze i twardsze. To dziewczyna z mocnym głosem, grająca na gitarze basowej ostre riffy i lubiąca mocne, afrykańskie rytmy.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.