Pierwszy raz czytam na antenie książki, dokładnie siedem plus jedną książkę nie książkę, za to ani razu nie czytam sam siebie. Puszczam Dynasonic, Lutto Lento i Switłanę Nianio.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.