Poprzednia płyta była cała po polsku, ta – piąta w dorobku The Poise Rite – jest cała po angielsku. Zespół zasłynął tym, że dekadę temu przeniósł się z Polski do Anglii i odniósł tam godne szacunku sukcesy, jak występ na festiwalu Glastonbury. Dziś skład jest rozrzucony między Rzeszów a Zjednoczone Królestwo.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.