Ulubiony wujaszek rock and rolla z okazji premiery albumu Foo Fighters otworzył pub, zrobił własny festiwal, a jako perkusistę zatrudnił... Sir Paula McCartneya.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.