Trzy lata po wydaniu debiutu pod sztampowym tytułem „Home” Oly wciąż jest młoda (24 lata), nadal ma pretensjonalną kropkę po pseudonimie, za to zaczęła pisać swoje nastrojowe piosenki po polsku (jest teraz pół na pół z angielskim).
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.