Mam dzisiaj w menu trzy duety. Dwa są polskie, a jeden amerykańsko-niemiecki i nieistniejący. Płyty Ostrowskiego i Ziołka oraz Bączyka i Polaka moim zdaniem gadają z solowymi dokonaniami Prekopa i Rothera. Na pewno nie są od nich gorsze.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.