Pamiętasz Kawałek Kulki? Błażej Król pisał wtedy: „przez zaciśnięte zęby słyszę wcale nieźle/całuj się we mnie”. Gorzowski zespół grał żywo, organicznie, jakby rozstawili się ze sprzętem w twoim pokoju. Teraz w nowym zespole UL/KR (nazwy alternatywna: Ulica Krokodyli) Król deklamuje: „Po tak cienkim lodzie możemy się tylko czołgać”.
Podkład jest oszczędny, rzadkie rytmiczne łup, klask, szmer (deszcz?), na czwartym planie coś jak mocno przetworzony, do granicy zagubienia, fortepian. Elementem produkcji płyty UL/KR jest przypuszczenie całości przez taśmę magnetofonową – musi być analog i retro, a nie czysto i przejrzyście. Mimo to ciepło Kawałka Kulki wyparowało, został chłód i mrok UL/KR. Drugą połową duetu jest Maurycy Kiebzak-Górski. Mają sampler, komputer i mikrofon, robią na nich bezkompromisową, niespotykaną muzykę.
Król jest na „UL/KR” zjawą, duchem, co „brodzi w korycie nocy”, a śnimy mu się właśnie my. Nie mówi wprost. W niewielu słowach zawiera wszystko, co ważne. Często używa zaimków, nie używszy uprzednio rzeczownika. Cudownie opowiada o rozstaniu, o końcu miłości: „najpierw z rąk nam wyleciała, zaraz potem z głowy/i jest tak, że czujemy się lepiej, ale nigdy nie czuliśmy się gorzej”. I jeszcze ma świetny głos, Peter Gabriel lekki.
Tekst ukazał się 15/3/12 w „Dużym Formacie” – w portalu więcej recenzji
Pingback:Orzeł i Reszka - Orzeł i Reszka - Jacek Świąder | Ktoś Ruszał Moje Płyty