Ostatnio słyszy się o powrocie Sistars, duet sióstr Przybysz. Na razie Paulina Przybysz daje fanom płytę kolejnego po Pinnaweli projektu – Rity Pax. Nie jest to album aż tak bezkompromisowy jak jego okładka. Przybysz po prostu wywaliła komputer i sięgnęła po prawdziwe instrumenty.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.