Jeśli ta elektronika specjalnie ma drażnić i jeśli kogo ze słuchaczy to uszczęśliwia, no to ekstra. Plumka, tak trzymać. Chciałoby się jednak czasem w tę lub też w tamtę – w kiczowatą gładkość głosu lub upierdliwość i przedobrzenie podkładów.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.