Pełen obaw niczym Kasia Kowalska sięgałem po debiut Lenki. Jeszcze przed rozpakowaniem płyty dowiedziałem się bowiem z naklejki, że mam do czynienia z autorką piosenki z wiosennej ramówki TVN. Kto ma telewizor, powinien chyba kojarzyć, kto nie – raczej nie zrozumie, o co chodzi. W dodatku gwiazda (no a nie?) w połowie maja wystąpiła w którymś kolejnym finale polskiego „Tańca z gwiazdami”.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.