„Jestem obiektem eksperymentu” – śpiewa na starcie Dziewczyna Rakieta. Zawodzi, „krzyczy w ciele ze stali”, dodaje nademfazę, to znów oczyszcza głos z każdego uczucia i recytuje. Jest mutantem-przybyszem z apokaliptycznego, postnuklearnego świata. To jest historia jej i tego królestwa chaosu.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.