Marcin Cichy, producent o sławie sięgającej początku wieku i elektroniczno-jazzowego duetu Skalpel, rozwija solową karierę w godnym podziwu tempie – to druga jego płyta w tym roku. Tym razem Cichy 12 utworów rozdzielił na czworo wokalistów.
Szukam bodźców u Jakuba Ziołka i ukojenia u Mary Lattimore. A do tego polecam
spaghetti western Giorgio Fazera, szorstkość Order of the Rainbow Girls i wiele innych.