Więcej niż melancholijny dream pop. Tzn. więcej niż dream pop, a melancholijny normalnie.
Damon i Naomi to dwie trzecie sławnego Galaxie 500 (przełom lat 80. i 90.). W duecie nagrali już ósmą płytę. Są mistrzami piosenek miękkich jak wiosenny wiatr. Kiedy Naomi śpiewa „How Do I Say Goodbye” o stracie i żalu, przychodzi skojarzenie z pisaniem Andrzeja Stasiuka – lekkim i bardzo wyrazistym zarazem. To samo krążenie wokół upływającego czasu, żadna rozpacz, tylko pogodny smuteczek. U Damona i Naomi jak u Stasiuka poezja zjawia się mimochodem. Siła tych nadzwyczaj wolnych utworów polega na ich naturalności, są piękne dzięki prostocie. W Polsce bliscy tej estetyki byli Iowa Super Soccer. Czemu melancholia D&N tak dobrze rozumie się nad Wisłą? Może dlatego, że Damon Krukowski to daleki krewny Juliana Tuwima.
Tekst ukazał się 26/5/11 w „Dużym Formacie”