Płyty 22-letnich Gosi Dryjańskiej i Marcina Mrówki wyglądałem jak Wrocław powrotu do Macierzy. Z modnych ostatnio elektroniczno-popowych duetów (tę falę zaczęli bodaj The Dumplings dwa lata temu) wyróżniają się osłuchaniem, potrzebą dojścia do własnego sposobu na muzykę.
Koncertową energię Oxford Drama można porównać do Rebeki – grają z samplera, sekwencera, Mrówka jeszcze na gitarze, np. w ciekawie, niepiosenkowo zbudowanym „Limbo”. Do tego Dryjańska świetnie radzi sobie z angielskim, więc Oxford Drama naturalnie pasuje do wytwórni Brennnessel prowadzonej przez muzyków Kamp!.
Brzmienie „In Awe” jest bez zarzutu. Zespół prezentuje się jako wycofany, aranżuje delikatnie, działa zgodnie z niepojętą dla wielu starszych artystów zasadą „mniej to więcej”. Szczególnie dobrze Oxford Drama realizuje ją w wielowątkowym „From Past To Now”, którego motorem jest mocniejszy niż na ogół głos Dryjańskiej. Również „Illusive, Bright Beginning” nie biegnie od refrenu do zwrotki i z powrotem, ale przez kilka (lepszych i gorszych) stacji na trasie piosenki. Urzeka kojące „What Matters” z refrenem „acting like you care so you won’t make them sad”, a w „Preserve” duet dowodzi, że tworzenie popowych przebojów to żaden problem – po prostu to nie był plan na teraz. Wierzę, że po tak ostrym starcie ten zespół nadal będzie robił swoje.
Tekst ukazał się 06/11/15 w „Gazecie Wyborczej” – w portalu więcej recenzji