Tytuł albumu sugeruje, że jest to rzecz dla śpiochów lub marzycieli. Dla mnie to nagranie było zbyt ciekawe, bym miał przysypiać, ale przed zamkniętymi oczami zaraz pojawiały się obrazy. Okno ozdobione mrozem, letnia zakurzona droga, jaskrawa trawa późną wiosną... Co się chce.
Ołeksandr Myched w książce "Zmieszam z węglem twoją krew", zapuścił się w tereny
obce i zagadkowe nie tylko dla Polaków, ale też dla wielu Ukraińców.