Czwarta płyta zespołu o co roku odmieniającym się składzie. Tym razem warsztaty dla muzyków zakończone koncertem na festiwalu SpaceFest poprowadził Mark Gardener, lider niedawno odwieszonego brytyjskiego zespołu Ride.
Legenda lat 90. ostatnio wróciła w chwale do Polski koncertem na Off Festivalu w Katowicach. Tam też premierę miała niniejsza płyta, najbardziej piosenkowa w historii Pure Phase Ensemble. To nie tylko wpływ lidera, ale także charyzma Michała Pydo (dawniej Hatifnats), artysty odrębnego, o charakterystycznym głosie i ekspresji. Śpiewa on aż trzy utwory. W składzie złożonym z muzyków z Trójmiasta są jeszcze sekcja rytmiczna grupy Wilga (też gra na Offie) Jacek Rezner – Kamil Hordyniec, klawiszowiec Michał Stolc (Cisza Nocna) i stali członkowie PPE Ray Dickaty oraz Karol Schwarz.
Mocnymi punktami płyty są utwory z wokalem Pydy: zaczynający się od mocnego riffu basu „Zostań na noc” i najkrótsza na płycie nastrojowa ballada „Doin’ My Head In”, a przede wszystkim zamykający całość „Happy Dancing Woman” oparty na hipnotyzującej partii bębnów Reznera. Przyjemny finał.
Jasne, że w ciągu paru dni warsztatów nie sposób napisać symfonii na siedmiu muzyków. Pure Phase Ensemble od zawsze operuje nastrojem. Czasem są to klimaty bardziej zniuansowane, pastelowe, jak w zespole z Laetitią Sadier na czele, czasem proste i ostre, jak ze Steve’em Hewittem z Placebo na bębnach i Chrisem Olleyem na basie i wokalu.
Czwarty skład PPE centralnym utworem koncertu uczynił „Notatki” śpiewane przez Karola Schwarza do chórku Gardenera. Najpierw chłodno pulsujący, później motoryczny, w końcu chaotyczny i hałaśliwy utwór „robią” partia fletu Dickaty’ego i dyscyplina sekcji rytmicznej. Szkoda, że druga część jest niepomiernie rozciągnięta, ale może to w niej najmocniej przejawia się rockowy, rebeliancki duch, przez większość płyty-koncertu pozostający w ukryciu. „PPE4” jest jak letni deszcz – to wyważona, spokojna płyta z kilkoma mocnymi wyładowaniami.
Piątą edycję warsztatów w grudniu poprowadzi Australijczyk Hugo Race. Warto śledzić stronę SpaceFest.pl i zgłaszać się do zespołu.
Tekst w znacznie krótszej wersji ukazał się 7/8/15 w „Gazecie Wyborczej” – w portalu więcej recenzji