Oto facet odpowiedzialny za chillwave. Neon Indian swoim debiutem sprzed dwóch lat „Psychic Chasms” zdobył miano klasyka gatunku. Rzecz polega na elektronicznej nostalgii za latami 80., ale zmyślonej i przetworzonej – szef projektu Alan Palomo ma tylko 22 lata.
Wiosną ten Meksykanin z Teksasu (oczywiście mieszka już na Brooklynie) wydał małą płytę we współpracy z weteranami z Flaming Lips – Alan też wkłada w swoją muzykę sporo psychodelii, ale jest to jej jasny odcień. Bierze te stare brzmienia, na rozmazane klawiszowe tła nakłada klawiszowe melodyjki grane jednym palcem, a do tego mruczy jak Kevin Shields z My Bloody Valentine („Blindside Kiss”!).
W porównaniu z debiutem robi jednak rzeczy o wiele mniej przebojowe (może poza ww., „Polish Girl” i „Hex Girlfriend”). Elektronika dla tych, co nie lubią tańczyć.
Tekst ukazał się 15/9/11 w „Dużym Formacie” – w portalu więcej recenzji