Gra pozorów: „ii” jest pierwszą płytą, a debiutantami – starzy znajomi. Do nowego zespołu fiński perkusista Tatu Rönkkö zaprosił bowiem trzech muzyków duńskiej grupy Efterklang. Piosenki zawarte na „ii” opracowali podczas miesięcznych pobytów („rezydencji”) w Finlandii, Berlinie, Stambule i na Maderze.
Płyta powstała w Berlinie – wystarczyły trzy dni, by zarejestrować dziesięć utworów, każdy na żywo, bez dogrywania kolejnych instrumentów. Słychać elektroniczne bębny, przesterowany bas, dużo syntezatorów i wokal, często mocno zniekształcony.
Po składzie i historii Liimy nietrudno zgadnąć, że kwartet w piosenkach stawia na rytm kosztem konstrukcyjnych zawiłości, a przy tym najeża utwory brzmieniami dalekimi od naturalnych. Tyle że w porównaniu z Efterklang dźwięki na tym albumie ustawiono wyjątkowo ciasno. Solówka w „Your Heart” może się kojarzyć z barwą, którą nadawał gitarze Robert Fripp na przełomie lat 70. i 80. Singlowa „Amerika” mieni się chrzęszczącymi zagrywkami syntezatorów i perkusji.
Cała płyta jest ostra, kanciasta i zimna, pachnąca futuryzmem nowofalowej muzyki z początku lat 80. sięgającej do punku, dyskoteki i Afryki. Młodsi mogą usłyszeć na „ii” Animal Collective, starsi Davida Byrne’a. Nie tylko w sensie brzmień, ale przede wszystkim nawałnicy pomysłów na to, jaką formę może przybrać piosenka.
Latem zespół zagra na Off Festivalu.
Tekst ukazał się 8/4/16 w „Gazecie Wyborczej” – w portalu więcej recenzji