Menu Zamknij

Tag: 2015

Trupa Trupa – Headache

Gdy ma się w skła­dzie uta­len­to­wa­ne­go orga­ni­stę, prze­ste­ry na gita­rach, a tak­że sym­pa­tię do lat 60. w muzy­ce, to łatwo utkwić w prze­wi­dy­wal­nej sty­li­sty­ce. Trójmiejski kwar­tet Trupy Trupa gar­dzi łatwi­zną. Ich trze­cia pły­ta „Headache” jest doj­rza­ła, róż­no­rod­na i peł­na atrak­cyj­nych kom­po­zy­cji (a kla­wi­szo­wiec gry­wa na gitarze).

Wilhelm Bras – Visionaries & Vagabonds

Pod pseu­do­ni­mem Wilhelm Bras ukry­wa się kom­po­zy­tor, arty­sta wizu­al­ny i kon­struk­tor Paweł Kulczyński. Jest on bie­gły w grze z archi­tek­tu­rą kon­kret­nych obiek­tów, w któ­rej prze­strzeń trak­tu­je się jak instru­ment. Tworzy pre­cy­zyj­ne insta­la­cje dźwię­ko­we. O kimś takim myśli się: wyma­rzo­ny twór­ca trak­ta­tów muzycznych.

Kapela Brodów – Muzikaim

Taka mogła być muzy­ka żydow­ska na wsiach w przed­wo­jen­nej Polsce”, powia­da Witek Broda, lider Kapeli Brodów. Z jed­nej stro­ny kape­le żydow­skie wyko­ny­wa­ły u szlach­ty i boga­tych chło­pów reper­tu­ar pol­ski, obe­rki i mazur­ki. Z dru­giej – Broda przy­ta­cza rela­cję Jana Jakielaszka gry­wa­ją­ce­go na wese­lach żydow­skich. Musiał on nauczyć się reper­tu­aru żydow­skie­go, ale też grał pol­skie mazurki.

Dog Whistle – Dog Whistle

Nie pierw­szy z fali zespo­łów stwo­rzo­nych jak­by „dla sie­bie” czy dla zna­jo­mych, kame­ral­nych, domo­wych, takich, któ­re dla nie­wta­jem­ni­czo­nych słu­cha­czy rzad­ko bywa­ją powab­ne. Zaczyna się od śpie­wa­nia i pod­gry­wa­nia sobie na gita­rze czy – jak w tym przy­pad­ku – „komu­nij­nym casio”, potem jest zestaw pio­se­nek, kon­cer­ty, w koń­cu nie­któ­re z takich grup nagry­wa­ją płytę.

Hidden World – Singles

Tylko sześć pio­se­nek, ale same dobre. Każdą war­szaw­ski zespół wydał wcze­śniej na winy­lo­wych sin­glach – teraz pierw­szy raz na kom­pak­cie. Zespół pocho­dzi z Puław i ostat­nio był w tra­sie kon­cer­to­wej z The Stubs, któ­rzy wyda­ją się rów­nie dobrym punk­tem odnie­sie­nia jak The Black Tapes. Hidden World gra melo­dyj­ne­go rock and rol­la z hardcore’em w tle.

Nneka – My Fairy Tales

Nigeryjsko-nie­miec­ka artyst­ka Nneka nagra­ła „kon­cept album opi­su­ją­cy afry­kań­skie naro­dy żyją­ce w roz­pro­sze­niu i trud­no­ści, któ­re napo­ty­ka­ją. Znajdziemy tu histo­rie o zako­cha­niu i odpo­wie­dzial­no­ści za potom­stwo, ale tak­że zna­cze­niu kul­tu­ry, edu­ka­cji i toż­sa­mo­ści” (z infor­ma­cji pra­so­wej). „My Fairy Tales” to jej pią­ta płyta.