Już nawet Pele chce grać jak Arcade Fire. Los Campesinos! mają podobnie jak Kanadyjczycy bogate brzmienie (klawisze, skrzypce), a w „Songs About Your Girlfriend” nawet melodię i chórki z „No Cars Go”.
Tylko wokalista Gareth Campesinos (wszyscy noszą to nazwisko, jak Ramonesi albo Mitch & Mitch) śpiewa mocno i twardo: „Goodbye courage, hello sadness again”. Właśnie rozstał się z dziewczyną, a przecież i tak pisze o umieraniu na złamane serce. Bez lipy, ironicznie – ktoś wspominał o śladzie Morrisseya.
Zespół też się w końcu zachmurzył. Los Campesinos! debiutowali ledwo trzy lata temu, a „Hello Sadness” to już czwarta ich płyta (wszystkie mają podobnie wymyślne i jednoznaczne nazwy). Dawniej byli wręcz chorobliwie żywiołowi i, jak to się mówi, twee. Teraz zwolnili, przyciemnili sound, spalili swój przepis na piosenki, przez co jedna trzecia płyty jest do zapomnienia. Wciąż potrafią przykopać, ale zamiast szalonego „You! Me! Dancing!” wychodzi im hitowe „By Your Hand”. Tempo umiarkowane, świetna melodia, chóralny refren: „By your hand is the only end I foresee/ I have been dreaming you’ve been dreaming about me”. Jeśli wyobrażam sobie śmierć, to tylko z twojej ręki. Czy to nie słodkie?
Tekst ukazał się 24/11/11 w „Dużym Formacie” – w portalu więcej recenzji